Spero Michaelis
Płeć: kobieta
Wiek: 17 lat 9 miesięcy
Żywioł: woda
Dajmon główny: Sebastian
Ranga: Gracz
PT: 253 (talia 172)
Lilia**** lvl 50 Atak: 2809 Obrona:2683 Życie:8267 śpiew syreny furia oceanu | Sebastian **** lvl 2 Atak: 367 Obrona: 367 Życie: 315 | Szaman** lvl 1 Atak: 160 Obrona: 219 Życie: 421 |
Ghoul*** lvl 40 Atak: 1616 Obrona: 1385 Życie:1616 vendetta | Nure-onna*** lvl 40 Atak: 2077 Obrona: 2077 Życie: 462 Ślad łuski | Deva ** lvl 1 Atak: 200 Obrona:195 Życie:405 |
... | ... | ... |
karty nieułożone:
... | ... | Elf * Żywioł: ziemia Poziom 1 Atak: 127 Obrona: 175 Życie: 197 | Demoniczny Koń* Żywioł: ogień Poziom 1/5 Atak: 273 Obrona: 120 Życie: 107 | Ork pirat* Poziom 1/8 Żywioł: woda Atak: 411 Obrona: 45 Życie: 44 |
Charakter: Spero wygląda na niesamowicie chamską osobę, ale pod wszystkim znaną powłoką kryje się niezwykle wrażliwa dziewczyna. Od momentu, kiedy skończyła dziesięć lat jej życie to gra pozorów. Żywi urazę do innych ludzi, a jedyną istotą, z którą jest w stanie przebywać w jednym pomieszczeniu dłużej niż pięć minut i jednocześnie nie rzucić się jej do gardła (przynajmniej zazwyczaj) jest Sebastian. Nie ufa nikomu i raczej to się nie zmieni. Kocha psy i nie lubi (a właściwie nienawidzi) kotów. Potrafi kłamać jak z nut. Nienawidzi przestrzegania zasad i bezmyślnego wykonywania poleceń, dlatego wykształciła się w niej ciekawa umiejętność omijania tego typu rzeczy szerokim łukiem, a mimo to nie łamania ich. Kocha muzykę, która jest jej osobistym światem, w którym może odpocząć od czarnej rzeczywistości. Żyje chwilą i nie bardzo obchodzi ją, jakie będą konsekwencje jej zachowania.
Historia: Urodziła się... w zasadzie, to nie pamięta. W każdym bądź razie jej matka zmarła, aby Spero mogła przyjść na świat. Więc wychowywał ją ojciec, z dala od reszty społeczeństwa. Szkolił ją na wojownika już od najmłodszych lat. Dlaczego? Nie miała okazji się dowiedzieć, ponieważ zginął w wypadku, kiedy miała 10 lat. Zaraz po tym wydarzeniu do jej domu przyszedł jakiś mężczyzna twierdząc, że jest jej wujem. Zabrał ją do swojej posiadłości i tam nauczył obchodzić się z dajmonami. Szybko okazało się, że Spero ma do tego smykałkę. Swojego pierwszego dajmona dostała na 15 urodziny. Był to Wąż Wodny (pragnę podkreślić, że Spero nie przepada za tymi istotami, no ale mówi się trudno...). ,,Pokochali się" od pierwszego wejrzenia (jeszcze nie minął im zwyczaj, stający się powili tradycją, codziennych kłótni o jakieś durnowate rzeczy). Zdarzały się momenty, że trzeba było ich rozdzielać i zamykać w pomieszczeniach znajdujących się jak najdalej od siebie, żeby się nie pozabijali. Mimo wszystkich problemów i ciężkich charakterów obydwu istotek z czasem bardzo się polubili (na swój sposób, ale jednak) i ku uldze wszystkich domowników zaprzestali prób pozabijania się. W wieku 16 lat Spero dowiedziała się, że jej domniemany wujek jest w rzeczywistości jakąś wysoko urodzoną osobistością, która przeprowadziła się do swojego niewielkiego domu (taa... niewielkiego... ten dom ma dobry kilometr kwadratowy powierzchni...) z zamiarem wyszkolenia adoptowanego (tj. skradzionego) dziecka. Kiedy miała siedemnastkę na karku uciekła z domu ,,przypadkiem" zapominając o swoim dajmonie. Jakiś miesiąc później Sebastian ją odnalazł. Kiedy tylko ją zobaczył, zrobił jej awanturę na oczach wszystkich, którzy akuratnie znajdowali się w pobliżu (można to sobie nawet łatwo wyobrazić: do baru wpada chłopak z wyrazem dzikiej wściekłości na twarzy, podchodzi do bezbronnej dziewczyny, która na jego widok osunęła się na krześle mając nadzieję, że jej nie zauważy, po czym zaczyna się wydzierać a propos tego, że go zostawiła i zmusiła do szukania jej po całym kraju). Pod koniec swojego wywodu trwającego dobre piętnaście minut oświadczył, że już nigdy nigdzie się bez niego nie ruszy. A kilka tygodni później (zupełnie przypadkiem) trafiła do Zakonu (podobno z racji tego, że pierwszy raz widziano tak pogmatwane relacje łączące pana i dajmona; no i może też dlatego, że mimo wszystko Spero doskonale radzi sobie z dajmonami).
Preferencje miłosne: raczej tylko mężczyźni
Zauroczenie: Chwilowo nie ma, ale nigdy nic nie wiadomo...
Partner: brak
Właściciel: Anko5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz